2012/11/11

Soutache

Wypróbowałam już wiele technik rękodzielniczych, od kiedy na początku podstawówki nauczyłam się wyplatać mulinowe bransoletki. Mam swoje ulubione, ale lubię próbować nowych rzeczy. Niedawno spróbowałam sutaszu. Zrobiłam jedną parę kolczyków i ... na razie mi wystarczy. A kolczyki poszły w dobre ręce, bo dla mnie były zbyt kolorowe :)


4 komentarze:

  1. Ale ładne! Bardzo podobają mi się ich kolory. Ja właśnie wpadłam w sznury koralikowe, ale mimo, że są pracochłonne to przy Twoich kolczykach wyglądają jak mały pikuś :) ile się robi takie kolczyki?

    Asiu, a co z kołnierzykami? Mogę się na jeden zapisać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Olu :) faktycznie jest przy tym dużo pracy, te kolczyki robiłam po kilka godzin każdy, a przecież nie są to jakieś skomplikowane wzory. trzeba być wyjątkowo precyzyjnym przy tej technice i choć pół życia robiłam różne rzeczy z najdrobniejszych koralików to trochę mnie to znużyło, wolę jednak prostsze formy ;)Ale technika o której Ty piszesz jest świetna, można uzyskać właśnie prostsze i masywniejsze formy. Sprawdzałam sobie ją i znalazłam blog dziewczyny, która robi takie świetne naszyjniki jak ten czarny: http://koralikowaweraph.blogspot.com/2012/11/czarna-liliana-i-debowy-lisc-jesienne.html

      o kołnierzykach ma być właśnie następny wpis ;)) czaję się z tym z kilku powodów. zapisana jesteś ;))

      Usuń
    2. Ja właśnie korzystałam z bloga weraph, pokazuje super wzory, jest rewelacyjna. Poza tym są całkiem niezłe filmiki na youtube z instrukcjami do tych sznurków. No i tutaj też trzeba liczyć z dwie-trzy godziny na bransoletkę, ale ja jestem jeszcze świeża, więc może później będzie mi lepiej szło :)

      to super!czekam na info zatem :)

      Usuń
  2. Śliczne mi też się podobają.

    OdpowiedzUsuń